Rozdział 73
Następnego ranka nie miałam ochoty wyjść z łóżka. Miałam wiele do przemyślenia. Plotki o mojej rzekomej ciąży niedługo ucichną. Czy jednak prawda dotrze do wszystkich przed wakacjami? Co jeżeli po rozpoczęciu kolejnego roku wszyscy będą wypatrywać mnie z wózkiem? Rozalia opuściła pokój bez słowa. Widziała, że nie jestem w nastroju do rozmów. Cały czas martwiłam się Kim. Bałam się o jej przyszłość. Wiedziałam także, że muszę jeszcze raz z nią porozmawiać. Z niechęcią wstałam z łóżka i skierowałam do łazienki. Myjąc twarz jakaś część mojego umysłu zastanawiała się, co powiem Kastielowi. Do niego także dotarły plotki o ciąży. Czy w nie uwierzył? Tego nie wiedziałam. Jeśli uwierzył, to będę musiała zmierzyć się z jego ogromnym żalem. Jeśli nie, to czeka mnie tłumaczenie się, dlaczego nie powiedziałam mu o Kim. Idąc korytarzem i szukając Kim natknęłam się na Megan. -Cześć. - przywitała się. - co słychać? - wyglądała na zakłopotaną. -Hej. - zanim odpowiedział