Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

Rozdział 72

          Usiadłam na krześle na przeciw Koslowej. Dzieliło nas jej duże, dębowe biurko. Krzesło, na którym siedziałam było mi dobrze znane. Wiedziałam nawet, jak daleko mogę się odchylić, by się nie wywrócić. Wiedziałam, że po około godzinie oparcie wbija się w plecy. Wiedziałam, że siedzenie tutaj nie wróżyło niczego dobrego. Jeśli miało się uniknąć kary lub chociażby pogadanki, nie było się tutaj zapraszanym. Co najwyżej sprawy załatwiano na stojąco.  -Czy zdajesz sobie sprawę ze swojego wyczynu? - zapytała patrząc na mnie gniewnie.  -Nie rozumiem. - powiedziałam spokojnie.  Miałam zamiar poczekać aż Dyrektorka się uspokoi i wyjaśnić, że nie jestem w ciąży.  -Tolerowałam każdy twój wybryk. Narobiłaś tu nie małego zamieszania odkąd tutaj jesteś. Każdy z twoich nauczycieli skarżył się, że przeszkadzasz w lekcjach, twoje żarty są momentami nieprzyzwoite i zbyt głośne. Nie zostałaś wyrzucona. Tolerowałam pobicie, do którego doszło w pierwszym tygodniu.  -Zostałam ukarana. - w

Rozdział 71

          Na sali zawrzało. Niezliczone głosy zaczęły spekulacje. Z rozmów tłumów udało mi się usłyszeć ,,kto jest ojcem”, ,,pewnie już usnęła”... Miesiące treningów z Kastielem nauczyły mnie, by nawet w momentach największego szoku uważnie obserwować otoczenie. Niemal natychmiast po słowach Amber, jeden z nauczycieli zabrał jej mikrofon i zaczął wszystkich uspokajać. Amber patrzyła na mnie z chytrym uśmiechem. Jakiś alarm w głowie nakazał mi zacząć szukać Kim.  -Prosimy wszystkich o pozostanie na swoich miejscach. Nauczyciele pozwolą opuścić sale pojedynczym sektorom. - w głośnikach brzmiał głos nauczycielki. - Impreza jest zakończona. - powtórzyła kilkakrotnie.  Wszyscy moi znajomi stali blisko mnie, tylko Kim zniknęła. Rozpaczliwie rozglądałam się po sali.  -Gdzie Kim? - zapytałam Rozę. Patrzyła na mnie z przerażeniem.  -Wyszła. - powiedziała krótko. - to prawda? - zapytała mnie.  -Nie. Przysięgam. - zarzekałam się.  -W porządku. Trzeba to jakoś odkręcić. - szok ustąpił